Następnego dnia obudziłam się koło południa.
Włączyłam laptopa i sprawdziłam facebook'a. Pełno wiadomości od
Jagody... No tak, przecież miałam jej wytłumaczyć o co chodzi z
tym wyjazdem. Nie chciałam pisać jej tego wszystkiego. Umówiłam
się z nią na 14:00 i od razu zaczęłam się szykować do wyjścia.
Wzięłam długą, pobudzającą kąpiel, ubrałam się, uczesałam i
zrobiłam sobie delikatny makijaż.
Dopiero teraz zeszłam na dół. Zerknęłam na zegarek,
mamy 13:13-albo pech, albo szczęście jak kto woli... Postaram się
być optymistką.
-Mamo wychodzę!-Krzyknęłam.
-A dokąd to?-Zdziwiła się.
-Całkiem zapomniałam... Ty jeszcze nic nie wiesz. No,
więc Kamil zaprosił mnie i Jagodę pod namioty. Będą tam jeszcze
Michał-kolega Kamila i kuzyn Michała. Nie znasz ich, ale się nie
martw, poradzę sobie. Kuzyn Michała ma prawo jazdy i to on będzie
prowadzić samochód, nie pozabijamy się. Uwierz mi i proszę zgódź
się.-Powiedziałam to prawię na jednym wdechu i czekałam na
odpowiedź.
-A kiedy mielibyście jechać?-Zapytała.
-Już jutro, dlatego chciałam iść pomóc Jagodzie się
pakować i tak dalej...-Odpowiedziałam szybko.
-Hmmmm... No dobrze niech ci będzie.-Powiedziała i
uśmiechnęła się do mnie.
-Dziękuję!!! Kocham cię mamo.- Krzyczałam z radości
i rzuciłam jej się na szyję.
-Już starczy, idź już do Jagody, bo się jeszcze
rozmyślę. Pamiętaj też, że będę cię kontrolować.-Powiedziała
surowo.
-Dobrze. To ja już idę, papa.-Pożegnałam się i
zadowolona poszłam do przyjaciółki.
Po 10 minutach drogi stanęłam przed drzwiami jej domu.
Szybko nacisnęłam dzwonek. Drzwi otworzyła mi mama Jagody.
-Dzień dobry. Jest Jagoda?-Zapytałam.
-Tak jest u siebie. Wejdź, zdejmij buty i idź do niej,
znasz drogę. Jakbyście czegoś potrzebowały, to będę w
kuchni.-Powiedziała, uśmiechnęła się do mnie serdecznie i
poszła.
Minęła dosłownie chwila i byłam już w pokoju
brunetki. Ona oczywiście siedziała przed laptopem, bo jakby
inaczej.
-Hej. Nie masz nic lepszego do roboty?-Zapytałam się.
-Hej! Nie, nie mam wiesz.-Powiedziała
ironicznie.-Lepiej opowiadaj co z tym całym wyjazdem!-Dodała.
-Dobrze już mówię.-Zaczęłam.-No więc tak...
Chłopacy jadą pod namioty za miasto i nas wkręciłam. Wyjazd jest
co prawda jutro i mamy mało czasu, ale wierzę, że się wyrobimy.
Moja mama już się zgodziła, została tylko twoja. To jak
będzie?-Powiedziałam.
-No oczywiście, że jadę! Nie ma innej
opcji.-Stwierdziła radośnie.
-Zaraz, zaraz. Najpierw twoja mama musi się jeszcze
zgodzić.-Zauważyłam.
-To na co my czekamy chodźmy się spytać!-Powiedziała
radośnie i wyszczerzyła się.
-Twoja mama jest w kuchni.-Stwierdziłam.
Jagoda znalazła się obok swojej mamy w jakieś 2
sekundy.
-Mamo jest taka jedna sprawa...-Zaczęła szybko.-Jestem
zaproszona na biwak, wyjechałabym jutro z rana. Jestem już prawie
dorosła. Mamy transport i tak dalej... Tylko spakować
się i jechać!-Powiedziała.
Mama Jagody chyba musiała przyswoić sobie te wszystkie
informacje. Już miała się odezwać, gdy nagle moja przyjaciółka
znowu zaczęła mówić.
-I wiesz co? Mama Amelii się zgodziła.-Skończyła.
-Ale uspokój się,możesz jechać. Tylko już bądź
cicho.-Powiedziała mama brunetki.
-Dzięki, dzięki, dzięki!!-Jagoda skakała z radości.
Tak szybko jak znalazłyśmy się w kuchni i odbyłyśmy
tą rozmowę, tak szybko dotarłyśmy z powrotem do pokoju. Pomogłam
przyjaciółce się spakować. Jeszcze trochę porozmawiałyśmy i
musiałam już iść do domu. W końcu ja też muszę się
przyszykować, a robi się późno. Pożegnałam brunetkę i ruszyłam
w drogę.
Po dłuższej chwili byłam w domu, w swoim pokoju i
uważnie pakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do torby. Przecież jadę
na biwak a nie do pięciogwiazdkowego hotelu. Nie zamierzam zabierać
pół domu. Minęło sporo czasu, ale chyba już skończyłam.
Nareszcie, bo jest już późno. Czas się położyć, muszę wstać
wcześnie rano. Umyłam się szybko, poszłam do pokoju i zasnęłam.
_________________________________________________________
Hej, hej, hej!
Uznałam, że ilość komentarzy pod ostatnim postem może być jednak myląca, więc proszę oto czwarta część.
Jest krótka, ale ostrzegałam.
Jak Wam się podoba?
Kolejny rozdział będzie dosyć długi...Tak myślę, bo jeszcze go nie napisałam.
Zacznę pisać, kiedy zobaczę 3 komentarze pod tym postem. :3
Oczywiście od różnych osób i nie wliczając moich odpowiedzi.
Czytać, komentować, udostępniać!
Życzę miłego weekend'u!
Dobra, to pisz. Oby następna część pojawiła się szybko, bo mnie intryguje co się stanie
OdpowiedzUsuńSuper czekam na nastepna
OdpowiedzUsuńFajniusie dodalam ten kom tylko dlatego bo czekam na nastepna czesc ~ BATMAN *-*
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnego :DD
OdpowiedzUsuń