piątek, 1 sierpnia 2014

Część 4,"Dzięki, dzięki, dzięki!!"

Następnego dnia obudziłam się koło południa. Włączyłam laptopa i sprawdziłam facebook'a. Pełno wiadomości od Jagody... No tak, przecież miałam jej wytłumaczyć o co chodzi z tym wyjazdem. Nie chciałam pisać jej tego wszystkiego. Umówiłam się z nią na 14:00 i od razu zaczęłam się szykować do wyjścia. Wzięłam długą, pobudzającą kąpiel, ubrałam się, uczesałam i zrobiłam sobie delikatny makijaż.
Dopiero teraz zeszłam na dół. Zerknęłam na zegarek, mamy 13:13-albo pech, albo szczęście jak kto woli... Postaram się być optymistką.
-Mamo wychodzę!-Krzyknęłam.
-A dokąd to?-Zdziwiła się.
-Całkiem zapomniałam... Ty jeszcze nic nie wiesz. No, więc Kamil zaprosił mnie i Jagodę pod namioty. Będą tam jeszcze Michał-kolega Kamila i kuzyn Michała. Nie znasz ich, ale się nie martw, poradzę sobie. Kuzyn Michała ma prawo jazdy i to on będzie prowadzić samochód, nie pozabijamy się. Uwierz mi i proszę zgódź się.-Powiedziałam to prawię na jednym wdechu i czekałam na odpowiedź.
-A kiedy mielibyście jechać?-Zapytała.
-Już jutro, dlatego chciałam iść pomóc Jagodzie się pakować i tak dalej...-Odpowiedziałam szybko.
-Hmmmm... No dobrze niech ci będzie.-Powiedziała i uśmiechnęła się do mnie.
-Dziękuję!!! Kocham cię mamo.- Krzyczałam z radości i rzuciłam jej się na szyję.
-Już starczy, idź już do Jagody, bo się jeszcze rozmyślę. Pamiętaj też, że będę cię kontrolować.-Powiedziała surowo.
-Dobrze. To ja już idę, papa.-Pożegnałam się i zadowolona poszłam do przyjaciółki.
Po 10 minutach drogi stanęłam przed drzwiami jej domu. Szybko nacisnęłam dzwonek. Drzwi otworzyła mi mama Jagody.
-Dzień dobry. Jest Jagoda?-Zapytałam.
-Tak jest u siebie. Wejdź, zdejmij buty i idź do niej, znasz drogę. Jakbyście czegoś potrzebowały, to będę w kuchni.-Powiedziała, uśmiechnęła się do mnie serdecznie i poszła.
Minęła dosłownie chwila i byłam już w pokoju brunetki. Ona oczywiście siedziała przed laptopem, bo jakby inaczej.
-Hej. Nie masz nic lepszego do roboty?-Zapytałam się.
-Hej! Nie, nie mam wiesz.-Powiedziała ironicznie.-Lepiej opowiadaj co z tym całym wyjazdem!-Dodała.
-Dobrze już mówię.-Zaczęłam.-No więc tak... Chłopacy jadą pod namioty za miasto i nas wkręciłam. Wyjazd jest co prawda jutro i mamy mało czasu, ale wierzę, że się wyrobimy. Moja mama już się zgodziła, została tylko twoja. To jak będzie?-Powiedziałam.
-No oczywiście, że jadę! Nie ma innej opcji.-Stwierdziła radośnie.
-Zaraz, zaraz. Najpierw twoja mama musi się jeszcze zgodzić.-Zauważyłam.
-To na co my czekamy chodźmy się spytać!-Powiedziała radośnie i wyszczerzyła się.
-Twoja mama jest w kuchni.-Stwierdziłam.
Jagoda znalazła się obok swojej mamy w jakieś 2 sekundy.
-Mamo jest taka jedna sprawa...-Zaczęła szybko.-Jestem zaproszona na biwak, wyjechałabym jutro z rana. Jestem już prawie dorosła. Mamy transport i tak dalej... Tylko spakować się i jechać!-Powiedziała.
Mama Jagody chyba musiała przyswoić sobie te wszystkie informacje. Już miała się odezwać, gdy nagle moja przyjaciółka znowu zaczęła mówić.
-I wiesz co? Mama Amelii się zgodziła.-Skończyła.
-Ale uspokój się,możesz jechać. Tylko już bądź cicho.-Powiedziała mama brunetki.
-Dzięki, dzięki, dzięki!!-Jagoda skakała z radości.
Tak szybko jak znalazłyśmy się w kuchni i odbyłyśmy tą rozmowę, tak szybko dotarłyśmy z powrotem do pokoju. Pomogłam przyjaciółce się spakować. Jeszcze trochę porozmawiałyśmy i musiałam już iść do domu. W końcu ja też muszę się przyszykować, a robi się późno. Pożegnałam brunetkę i ruszyłam w drogę.
Po dłuższej chwili byłam w domu, w swoim pokoju i uważnie pakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do torby. Przecież jadę na biwak a nie do pięciogwiazdkowego hotelu. Nie zamierzam zabierać pół domu. Minęło sporo czasu, ale chyba już skończyłam. Nareszcie, bo jest już późno. Czas się położyć, muszę wstać wcześnie rano. Umyłam się szybko, poszłam do pokoju i zasnęłam.

_________________________________________________________
Hej, hej, hej!
Uznałam, że ilość komentarzy pod ostatnim  postem może być jednak myląca, więc proszę oto czwarta część.
Jest krótka, ale ostrzegałam.
Jak Wam się podoba?
Kolejny rozdział będzie dosyć długi...Tak myślę, bo jeszcze go nie napisałam.
Zacznę pisać, kiedy zobaczę 3 komentarze pod tym postem. :3
Oczywiście od różnych osób i nie wliczając moich odpowiedzi.
Czytać, komentować, udostępniać!
Życzę miłego weekend'u!

4 komentarze:

  1. Dobra, to pisz. Oby następna część pojawiła się szybko, bo mnie intryguje co się stanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Super czekam na nastepna

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajniusie dodalam ten kom tylko dlatego bo czekam na nastepna czesc ~ BATMAN *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Już się nie mogę doczekać kolejnego :DD

    OdpowiedzUsuń